Portret to niełatwe zadanie. Przyzwyczajeni do dosłownych, realistycznych przedstawień postaci z trudnością akceptujemy portret malarski, którego zadaniem jest przecież ukazanie czegoś więcej niż dokładnie odwzorowanych rysów twarzy...
Aby namalować portret, potrzeba czasu. Trzeba portretowaną osobę choć trochę poznać, "wmyśleć się" w nią, dostrzec to, co w danej chwili jest dla niej ważne, co ją określa i stanowi. Portret namalowany "dzisiaj" będzie inny, niż namalowany "wczoraj" - w innym nastroju, w innej sytuacji...
Malowanie portretu trwa długo i nie każdy na sprawienie sobie portretu (pozowanie do portretu) się decyduje... W końcu portret ma ukazać jakąś prawdę o osobie portretowanej, a nie każdy na taką prawdę jest gotowy...
Bywa też tak, że z powyższych powodów sama nie mogę kogoś sportretować.
Najpierw trochę starszych portretów z czasów studiów:
Portret Profesora W., 2008, 60x70, olej na płótnie
A tutaj Profesor podziwiający swój portret na wystawie w styczniu 2009 na Kazimierzu w Krakowie.
Portret M., 2007, olej na płótnie
Portret G., 2009, olej na płótnie, 55x70