Pracownia ma w sobie coś tajemniczego. Każdy sprzęt w niej obecny może stać się tematem, ale może też ulec zapomnieniu. Potrzeba trochę przestrzeni, potrzeba miejsca na "rozstawienie się", potrzeba gotowści na ryzyko poplamienia. No i ten specyficzny zapach.
Zasadniczo jest miejscem zamkniętym, intymnym, ale tutaj parę zdjęć z mojej "pracowni zimowej" (to powyżej także):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz