Często maluję akty.
Akt to nie tylko obowiązkowe ćwiczenie w szkole malarstwa.
To uniwersalny środek wyrazu.
Widzę całość, ale selekcjonuję szczegóły ważne i mniej
ważne, przez co chcę uporządkować ten niby-chaos. Jeśli wyrzucę większość
niepotrzebnych szczegółów, zostaną tylko cechy najważniejsze.
Akt jest czymś najbardziej
wskazującym na konkretny, ziemski i materialny sposób naszego bytowania.
Ciało
ludzkie jest czymś najbardziej własnym.
Porządkowanie świata, ogarnianie
chaosu, powinno zacząć się od rzeczy najbliższych, najprostszych.
Nagie ludzkie
ciało jest takim środkiem, środkiem fascynującym; może ono wyglądać bardzo
różnie, może się w dziwny sposób wyginać i przekształcać. Nagie ciało jest
symbolem otwartości, szczerości, oddania. Wszystko inne – ubrania, sprzęty,
pomieszczenia są czymś, co może zafałszować i utrudnić identyfikację i porządkowanie. Stąd właśnie pomysł, by przedstawiając
egzystencjalne tematy posługiwać się przedstawieniem nagich postaci. Tak było przede wszystkim w dużych kompozycjach "Nie mów nikomu" i "Rozpacz pokonana". Tak bywa i teraz...
Akt, olej na płótnie, 2007 (własność prywatna)
Przy niektórych prezentowanych obrazach pojawia sie notka "własność prywatna". Oznacza to, że obrazy te zostały sprzedane lub były obrazami malowanymi na zamówienie.
Malowanie raz jeszcze
Po raz kolejny obraz i jego długi proces powstawania.
Po raz kolejny obraz z cyklu "Nie mów nikomu".
Tym razem najpierw wersja ostateczna - co niestety nie oznacza, że najlepsza...
Obraz z cyklu "Nie mów nikomu", 80x150, olej na płótnie, 2008:
Parę miesięcy wcześniej obraz wyglądał tak - bardzo żałuję, że ta wersja już nie istnieje:
A prawie rok wcześniej, gdy obraz zaczynał być malowany latem 2007 roku w Rzymie, przedstawiał się tak (czasami im dłużej się obraz maluje, tym gorzej... trzeba po prostu wiedzieć, kiedy skończyć, by potem nie żałować poprzednich wersji - i jeszcze jedno: trzeba trzymać się zasady: do konkretnego obrazu jeden model, a nie - jak w tym przypadku - trzech):
I jeszcze zerknięcie do pracowni w stosunkowo wczesnym okresie pracy nad obrazem:
Po raz kolejny obraz z cyklu "Nie mów nikomu".
Tym razem najpierw wersja ostateczna - co niestety nie oznacza, że najlepsza...
Obraz z cyklu "Nie mów nikomu", 80x150, olej na płótnie, 2008:
Parę miesięcy wcześniej obraz wyglądał tak - bardzo żałuję, że ta wersja już nie istnieje:
A prawie rok wcześniej, gdy obraz zaczynał być malowany latem 2007 roku w Rzymie, przedstawiał się tak (czasami im dłużej się obraz maluje, tym gorzej... trzeba po prostu wiedzieć, kiedy skończyć, by potem nie żałować poprzednich wersji - i jeszcze jedno: trzeba trzymać się zasady: do konkretnego obrazu jeden model, a nie - jak w tym przypadku - trzech):
I jeszcze zerknięcie do pracowni w stosunkowo wczesnym okresie pracy nad obrazem:
Świąteczne aktualności z Galerii Ligo
Krótki fotograficzny przegląd wydarzeń w Galerii Ligo.
Ostatnie aktywności miały wybitnie święteczny charakter, tak więc pokazywane i wytwarzane dzieła sztuki nadają się świetnie do zaprezentowania teraz wraz z Najlepszymi Życzeniami Bożonarodzeniowymi!
Poniżej dwa zdjęcia z wystawy szydełkowych gwiazdek, aniołków i serwetek Ewy Napiwodzkiej z Poznania. Wydarzenie to odbyło się 1 grudnia 2012.
I jeszcze dwie prace powstałe na sobotnich zajęciach publikowane tutaj za pozwoleniem Autorek:
Amelia, "Dziadek":
Kornelia, "Kubek":
Ostatnie aktywności miały wybitnie święteczny charakter, tak więc pokazywane i wytwarzane dzieła sztuki nadają się świetnie do zaprezentowania teraz wraz z Najlepszymi Życzeniami Bożonarodzeniowymi!
Poniżej dwa zdjęcia z wystawy szydełkowych gwiazdek, aniołków i serwetek Ewy Napiwodzkiej z Poznania. Wydarzenie to odbyło się 1 grudnia 2012.
I jeszcze dwie prace powstałe na sobotnich zajęciach publikowane tutaj za pozwoleniem Autorek:
Amelia, "Dziadek":

Kornelia, "Kubek":
Materiały z grudniowej wystawy posłużyły także do udekorowania stołu Koślinki na Konkursie Stołów Wigilijnych odbywającym się w salach Sztumskiego Centrum Kultury.
Oto parę bardzo świątecznych zdjęć:
Powstawanie obrazu
Pomysły na obraz mogą zmieniać się radykalnie.
W poniższym przypadku ważne było na początku dopasowanie tła. W tym celu trzeba było się posłużyć wakacyjnymi zdjęciami (z okolic Tromsø i ze szlaku Czarnej Hańczy) i pobawić nieco w fotomontaże.
Tym razem tło obrazu malowane było z przerobionych fotografii.
Gdy obraz już powstawał, to początkowo wyglądac miał zdecydowanie inaczej niż w ostatecznej formie. Coś uda się zauważyć na poniższym zdjęciu:
W końcu jednak powstał obraz "Pierwsze kroki", 80x150, olej na płótnie, 2010, będący częścią większej kompozycji zatytuowanej "Rozpacz pokonana na skrzydłach Ikara", o której innym razem...
Przy okazji tego obrazu: podziękowania dla Marty i Eryka...
W poniższym przypadku ważne było na początku dopasowanie tła. W tym celu trzeba było się posłużyć wakacyjnymi zdjęciami (z okolic Tromsø i ze szlaku Czarnej Hańczy) i pobawić nieco w fotomontaże.
Tym razem tło obrazu malowane było z przerobionych fotografii.
Gdy obraz już powstawał, to początkowo wyglądac miał zdecydowanie inaczej niż w ostatecznej formie. Coś uda się zauważyć na poniższym zdjęciu:
W końcu jednak powstał obraz "Pierwsze kroki", 80x150, olej na płótnie, 2010, będący częścią większej kompozycji zatytuowanej "Rozpacz pokonana na skrzydłach Ikara", o której innym razem...
Przy okazji tego obrazu: podziękowania dla Marty i Eryka...
Jesienny ogród
Tym razem to nie abstrakcja. Tak wyglądał któregoś popołudnia nasz jesienny ogród, gdy zmrużyło się oczy. Czerwone niebo, pomarańczowe kwiaty, gdzieniegdzie już ciemno, gdzie indziej mgła... - po wyeliminowaniu szczegółów pozostały tylko kolory i barwy.
"Jesienny ogród", 50x70, olej na płótnie, 2012
"Jesienny ogród", 50x70, olej na płótnie, 2012
"Nie mów nikomu"
Obrazy z cyklu „Nie
mów nikomu” pojawiły się na blogu już dwukrotnie. Teraz więc słowo komentarza do całości kompozycji.
"Nie mów nikomu" - te słowa są wypowiadane
często w związku z bardzo określonymi czynami, czynami, które najczęściej są
społecznie odbierane jako naganne, wstydliwe, nieetyczne, sprowadzające
kłopoty, powodujące niepożądaną reakcję, lawinę kłopotów. Towarzyszą
różnorakim wypaczeniom. Czyny, często brutalne i
wstrząsające, mimo, że z taką mocą naznaczają relacje między ludzkie, są często
przemilczane. „Nie mów nikomu” to forma zaklęcia, które ma zmusić ofiarę do
milczenia.
Żyjąc z różnym obciążeniem wynikającym z przeszłości, ludzie napotykają kolejne trudne sytuacje, życie stawia przed nimi nowe wyzwania, a czynom znowu towarzyszą słowa: „Nie mów nikomu”. Wszędzie i nieustannie spotykamy sytuacje trudne, przemilczane, dotyczące nas bezpośrednio bądź dziejące się wokół nas. Wszystko to przeżyte w samotności, bez emocjonalnego wsparcia, może prowadzić do depresji wieku dojrzałego. Nierzadko generuje kolejne czyny z cyklu „Nie mów nikomu”. Obrazy cyklu biorą swój początek z refleksji nad tego typu doświadczeniami i są próbą zmierzenia się z nimi.
Mam nadzieję, że każdy człowiek może powiedzieć „Nie” i
przerwać zaklęty krąg milczenia. Ma wystarczającą siłę, by przeciwstawić się
temu, co złe, przemilczane, wstydliwe, nieodpowiednie, naganne, krzywdzące
innych. Można stanowczo stać przy swoich przekonaniach i dobitnie je
formułować. Pragnienie bliskości drugiej osoby, zgoda na wielu płaszczyznach,
umiejętność współpracy, a nawet współprzeżywanie pewnych prawd, wcale jeszcze
nie oznacza, że trzeba godzić się na wszystko, rezygnując z tego, co dla nas
ważne, także z postawy niezgody wobec schematu wyrażającego się w haśle „Nie
mów nikomu”.
Chciałabym pokazywać w
obrazach moc człowieka, który potrafi powstać. Obrazy te
mają stanowić cykl, być metaforą drogi, która ma przedstawić wewnętrzną
przemianę. Mamy w nich do czynienia z motywem cierpienia, ale
zarazem, poprzez układ całości kompozycji, z kręgiem życia, mocy, witalności i
miłości, który niesie w sobie afirmację życia wraz z jego dynamiką. Kompozycja
całości jest w swojej formie inspirowana motywem poliptyku. Moim zamiarem było
zbudowanie jednej rozbudowanej kompozycji, której poszczególne elementy
budowałyby wspólny przekaz.
A tu raz jeszcze obrazy z cyklu "Nie mów nikomu" wszystkie razem i w odpowiednim układzie:
Malowanie - ciąg dalszy
Oto odnajdujemy obraz w pracowni - został odłożony na parę tygodni, aby pomysł dojrzał...
A oto wersja ostateczna - Agnieszka Rutka, "Rozpacz" z cyklu "Nie mów nikomu", olej na płótnie, 2008:
Na koniec obraz tak, jak prezentował się w Galerii Ligo w październiku 2012:
Tutaj kolejna wersja - postacie kobiece miały pierwotnie być bliżej siebie - to jednak jeszcze ciągle szkic...
A oto wersja ostateczna - Agnieszka Rutka, "Rozpacz" z cyklu "Nie mów nikomu", olej na płótnie, 2008:
Na koniec obraz tak, jak prezentował się w Galerii Ligo w październiku 2012:
Malowanie
Oto kolejny obraz, którego powstawanie da się prześledzić dzięki skromnej dokumentacji fotograficznej. Dzisiaj, póki co, pierwsza faza powstawania obrazu. Pierwsze pociagnięcia pędzla, zakomponowywanie całości, zarysy postaci, początkowe momenty pracy nad obrazem... Czasami najpierw wykonuje się szkic, czasami jednak od razu pracuje się kolorem, tak jak w tym przypadku... W następnym wpisie dalsze przeobrażenia i efekt końcowy.
Urok abstrakcji
Abstrakcja to temat skomplikowany i kontrowersyjny. Z jednej strony abstrakcja ma swoje solidne miejsce w historii sztuki, a jej XX-wieczny rozwój to ważny temat poważnych rozpraw. Z drugiej strony ciągle pokutuje lekceważący stosunek do abstrakcji: "Eee, tak to każdy by potrafił namalować!"
Abstrakcja to sztuka nieprzedstawiająca i w związku z tym nie chodzi o przyglądanie się obrazom i zastanawianie się, co to właściwie jest gdzieś tam pod barwami i kształtami, albo co było w umyśle artysty w czasie procesu twórczego. Nie jest to też zapis stanów emocjonalnych, bo wtedy właśnie to przedstawiałby obraz i nie byłby konsekwentną sztuką nieprzedstawiającą. Któż jednak zabroni takich interpretacji? Proszę bardzo.
Abstrakcja bywa swobodną zabawą kształtem i barwą, a kompozycje, które powstają, na pewno posiadają duże walory dekoracyjne. Czy tak jest także w poniższych przykładach?
Zapraszamy do galerii (i tej tutaj, wirtualnej, i tej realnej, oczywiście):
Wieczór panieński I, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński II, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński III, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński IV, 2012, olej na płótnie, 70x100
Abstrakcja to sztuka nieprzedstawiająca i w związku z tym nie chodzi o przyglądanie się obrazom i zastanawianie się, co to właściwie jest gdzieś tam pod barwami i kształtami, albo co było w umyśle artysty w czasie procesu twórczego. Nie jest to też zapis stanów emocjonalnych, bo wtedy właśnie to przedstawiałby obraz i nie byłby konsekwentną sztuką nieprzedstawiającą. Któż jednak zabroni takich interpretacji? Proszę bardzo.
Abstrakcja bywa swobodną zabawą kształtem i barwą, a kompozycje, które powstają, na pewno posiadają duże walory dekoracyjne. Czy tak jest także w poniższych przykładach?
Zapraszamy do galerii (i tej tutaj, wirtualnej, i tej realnej, oczywiście):
Wieczór panieński I, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński II, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński III, 2012, olej na płótnie, 70x100
Wieczór panieński IV, 2012, olej na płótnie, 70x100
Subskrybuj:
Posty (Atom)