Dlaczego akty?

Często maluję akty.
Akt to nie tylko obowiązkowe ćwiczenie w szkole malarstwa.
To uniwersalny środek wyrazu.
Widzę całość, ale selekcjonuję szczegóły ważne i mniej ważne, przez co chcę uporządkować ten niby-chaos. Jeśli wyrzucę większość niepotrzebnych szczegółów, zostaną tylko cechy  najważniejsze.
Akt jest czymś najbardziej wskazującym na konkretny, ziemski i materialny sposób naszego bytowania.
Ciało ludzkie jest czymś najbardziej własnym.
Porządkowanie świata, ogarnianie chaosu, powinno zacząć się od rzeczy najbliższych, najprostszych.

Nagie ludzkie ciało jest takim środkiem, środkiem fascynującym; może ono wyglądać bardzo różnie, może się w dziwny sposób wyginać i przekształcać. Nagie ciało jest symbolem otwartości, szczerości, oddania. Wszystko inne – ubrania, sprzęty, pomieszczenia są czymś, co może zafałszować i utrudnić identyfikację i porządkowanie.  Stąd właśnie pomysł, by przedstawiając egzystencjalne tematy posługiwać się przedstawieniem nagich postaci. Tak było przede wszystkim w dużych kompozycjach "Nie mów nikomu" i "Rozpacz pokonana". Tak bywa i teraz...


Akt, olej na płótnie, 2007 (własność prywatna)


Przy niektórych prezentowanych obrazach pojawia sie notka "własność prywatna". Oznacza to, że obrazy te zostały sprzedane lub były obrazami malowanymi na zamówienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz